ANNA JANTAR

ferin32

Bardzo Ci dziękuję i pozdrawiam

Przemek2500

Anna, jak wiadomo, wystąpiła na FPR w Zielonej Górze w 1978 r. i zaśpiewała tam piosenkę "Radość najpiękniejszych lat". Mniej oczywisty jest fakt, że wzięła udział również w kolejnym dniu imprezy, gdzie zaśpiewała "Zawsze gdzieś czeka ktoś" ubrana w szary garnitur i muchę w białe grochy. Za tę informację dziękuję pewnej osobie...

MarGo Art

O, ciekawa informacja Smile

Ja dodam od siebie, że Anka miała słabość do słodyczy Wink

Kasia · Gość

Przemek2500

Piosenka "Tyle słońca" miała problemy z dostaniem się na opolski festiwal. Zadawano pytania - "co to jest?" Autor słów do tej kompozycji (Janusz Kondratowicz) odpowiedział coś w tym rodzaju: "dopuśćcie piosenkę na festiwal, a ludzie sami to ocenią". I dopuścili. Po występie Anny (z feralną "jedynką") publiczność biła brawo przez 5 minut!
Tę informację przekazał mi Sławek.

Przemek2500

Co do tych słodkości przywołanych przez MarGo Wink

Anna nie była zbyt dobrą kucharką - nie umiała, nie lubiła i niebyt często brała się za przyrządzanie posiłków. Chociaż... Często po koncertach robiła kanapki swojemu zespołowi Smile

nancy

Oj, tak. Słodycze - mniam, gotowanie - be. Wink

Przemek2500

Anna miała wziąć udział w "Gali Polskiej" MFP Sopot '75, jednak z powodu problemów ciążowych do tego nie doszło. Chyba nawet powstał plakat m.in. z Jej wizerunkiem...

Przemek2500

W jedym wywiadów Zbigniew Hołdys wspomniał o wspólnych koncertach z Anną jantar w 1979 r. Perfect, który jej wówczas akompaniował, miał w środku koncertu przedstawić parę własnych utworów. Ludzie, często oszołomieni mocnym, rockowym brzmieniem, opuszczali częściowo lub nawet w całości sale.

nancy

W takim razie ja się nie dziwię, że w 1980 Anna występowała z Tragapem. Przynajmniej istniała szansa, że zdąży zaśpiewać wszystkie zaplanowane utwory zanim ludzie wyjdą. Wink

Przemek2500

Na początku występowała jeszcze trochę z Perfectem, ale może po tym, jak ludzie zaczęli wychodzić w trakcie występów, zmieniła zespół Smile

W końcu o Tragapie pisała, że "jest chyba nawet lepszy niż Perfect".

nancy

W kotekście tego, co wyznał Zbigniew Hołdys, z większym zrozumieniem podchodzę do owego określenia Anny. Smile

Przemek2500

Dodam jeszcze inną ciekawostkę, którą usłyszałem dzięki Sławkowi. Annę znamy jako osobę pogodną, uśmiechniętą, a tymczasem zdarzały jej się momenty krytyczne. Kiedy poinformowano ją o tym, że jej występ z Opola '79 został wycięty z transmisji telewizyjnej, zaczęła płakać... Podobna sytuacja miała miejsce w kontekście pewnej gazety. Na jej łamach publikowano wywiady z osobami znanymi, ale też nieco kontrowersyjnymi. Anna zgłosiła chęć udzielenia takiej rozmowy, jednak uznano, że nie nadaje się do tego, jej życie nie zainteresuje czytelników!!! w to miejsce przeprowadzono wywiad pt. "W rytmach disco i nie tylko", którego nie zdążyła już aobaczyć...

MarGo Art

Mnie to wcale nie dziwi. Płacz jest typowo naszą - babską cechą, ale i tak jesteśmy silne, znacznie mocniejsze od płci przeciwnej! Smile

Nie zgodziłabym się również z tym fragmentem zdania: "Annę znamy jako osobę pogodną, uśmiechniętą...", bardzo wiele osób zauważyło i zauważa nadal, że Ania często tkwiła w zamysłach, poddawała się zadumaniu i wyglądała wówczas na bardzo smutną.

Przemek2500

Może nie dziwi, ale jednak nie wszyscy wiedzieli w jaki sposób Anna zareagowała na te przykrości. Zdawałoby się, że funkcjonując w tym "światku" w jakiś sposób uodporniła się na niepowodzenia. W funkcjonowaniu w nim pomagał jej z całą pewnością mąż.
Tak, Anna była pełna zadumy. Coraz częściej postrzegam ją właśnie poprzez taką perspektywę...

katarzyna_415

Pewna informacja z Sopotu 76: 'Z pierwszym głosowaniem to Ania wtedy zdobyła bursztynowego słowika, ale zagłosowano jeszcze raz, aby go Jej nie przyznac.. '
Wiecie coś o tym? To prawda?

Przemek2500

Tak, chodzi o Sopot '75. Z książki ks. Witko dowiadujemy się, że Anna miała otrzymać główną nagrodę, ale polski juror stwierdził, że to byłoby niepolityczne i festiwal straciłby na znaczeniu, gdyby wygrała go Polka. No i niestety wybrano inną zwyciężczynię... Na tej samej imprezie odebrano jej też tytuł "Miss Obiektywu" i przyznano repezentantce ZSRR, która nie dostała żadnego odznaczenia czy wyróżnienia.

katarzyna_415

Moje pewne braki wynikaja z braku książki, więc tym bardziej dziękuję za potwierdzenie.
Swoją drogą chciałabym zobaczy zdjęcia z festiwalu reprezentantki z ZSRR...

Przemek2500

Kasiu, gorąco Ci życzę, byś zdobyła tę książkę, ale do tej pory z pewnością będziemy dzielić się z Tobą różnymi ciekawostkami z niej pochodzącymi.
Poniżej fotka "Miss Obiektywu" Sopot '75. Szkoda, że Annie odebrano ten tytuł, ale mimo wszystko i tak na tym festiwalu najbardziej ją doceniono.

[link widoczny dla zalogowanych]

MarGo Art

Gdzie jej do Anny...