ANNA JANTAR

Przemek2500

Trudno powiedzieć. Czytałem, że po śmierci Anny trwały "gorączkowe przygotowania do wydania jej ostatniego albumu", a wydano go na przełomie czerwca i lipca 1980 r. Czy jednak powstała wcześniej seria promocyjna?

Kasia · Gość

Jeśli byłby to nadruk, to "cudem" zrobiony. Gdy biorę pod światło widzę idealne zarysy pisma. Jeśli zaś jest nieoryginalny, to jak można to inaczej obrać?

Przemek2500

Być może jakiś zagorzały fan wytrwale "ćwiczył" i próbował odwzorować autograf Anny na okładce Jej ostatniego LP? Lub też ktoś, komu zależało na pieniądzach, zrobił coś takiego? Ostatni album + autograf mogły wydawać się kuszące... To jednak tylko moje spekulacje, postaram się zasięgnąć rzetelnej wiedzy na ten temat i dowiedzieć się, czy przed połową roku 1980 wydano chociażby kilka egzemplarzy ostatniej płyty Anny.

mania

[link widoczny dla zalogowanych]

Mariola

Mi też wydaje się, że to nie jest oryginalny autograf Ani. Okładka płyty jest zniszczona, wiadomo tyle lat upłynęło, a ten podpis jakby nowy...czas się go nie ima? Też myślę, że ktoś próbował podrobić Anię.
Embarassed

Kasia · Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Mój trzeci autograf Ani Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Anna2

Czy wyjasnila sie sprawa autografu na okladce ostatniego LP? Dowiedzial sie ktos, czy wyszla seria promocyjna jeszcze za zycia Ani?

Przemek2500

Raczej niemożliwe było wydanie choćby i kilku sztuk ostatniego longplaya Anny jeszcze za jej życia. Ostatnie nagrania kończyła w grudniu 1979 r., a zważając na powolne tempo pracy ówczesnych firm fonograficznych, nie byłyby one w stanie tak szybko wydać płyty. Ostatecznie krążek ukazał się dopiero latem 1980 r., co i tak nie jest imponującym wyczynem. A na pewno prace przyspieszono ze względu na śmierć Anny.

MarGo Art

Czyli wychodzi na to, że ktoś ten autograf-podpis podrobił?

Przemek2500

Wszystko na to wskazuje. Bo nawet jeśli jakimś cudem firmy "Pronit" i "Tonpress" wydałyby choćby kilka egzemplarzy tej płyty przed 14.03.1980 r., to ktoś musiałby zawieźć ją do USA i znając miejsce, gdzie Anna występowała, pojawić się tam i prosić o autograf. Pozostaje tez wariant przesłania winyla drogą listowną, ale to się wydaje być równie nieprawdopodobne, co pierwsza wersja.